Rozdział z dedykacją dla Joasi
Wszystkiego najlepszego <3
Tylko Harry wiedział kim jest Louis i co do niego czuję. Wszystko zaczęło się układać. Było super. Zapomniałam o nim i o tym co było. Ale gdy go zobaczyłam to wszystko wróciło. Złość, nienawiść, radość i smutek. To wszystko ci teraz czuję. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach
-Będzie dobrze Sami
-Wszystko zaczęło się układać a on teraz wrócił i znowu zaczęło się jebać
-Sami proszę nie płacz. Nie mogę. Nie płacz
-Czego Ty nie możesz?? To ja jestem w beznadziejnej sytuacji-Harry zatrzymał samochód
-Ty nic nie rozumiesz
-To mi wytłumacz
-To nie jest takie proste
-Harry albo powiesz mi o co chodzi albo wysiadam z samochodu i idę do domu
-Daleko nie zajdziesz z tą nogą
-Przekonajmy się
-Sam proszę daj mi jeszcze jeden dzień a obiecuję Ci, że wszystko Ci wytłumaczę
-Ja już mam dosyć tych kłamstw-nie był w stanie mi nic odpowiedzieć-Jak chcesz-wysiadałam. Noga mnie tak bolała, że do domu dojdę za trzy dni.
-Sam-Harry mnie zawołał. Zatrzymałam się, ale nadal stałam tyłem-Kocham Cię. Rozumiesz. Kocham-czy on powiedział mi, że mnie kocha. Podszedł do mnie i przytulił-Bardzo mocno Cię kocham-odwróciłam się a Harry mnie pocałował. Odwzajemniłam ten pocałunek
-Ja Ciebie też kocham
-No dobra, ale teraz jedziemy do szpitala
-Okay-wziął mnie na ręce i zaprowadził do samochodu. Po piętnastu minutach byliśmy pod szpitalem. Wysiedliśmy i ruszyliśmy w stronę drzwi. Harry gadał z pielęgniarką. Zawieźli mnie na rentgen. Po pół godzinie lekarz mnie zbadał. Okazało się, że mam mocne zwichnięci. Założyli mi gips na cztery tygodnie a potem zgłosić się na kontrolę. Po półtorej godzinie mogłam iść już do domu. Na korytarzy siedział znudzony Harry
-Mocne zwichnięcie
-Moja kochana. Zaopiekuję się Tobą
-No ja mam taką nadzieję-cmoknął mnie w policzek. Chodzenie o kulach nie jest takie proste jak się wydaję. Po pół godzinie byliśmy pod domem Harry'ego.
-Zjesz coś?? Napijesz się czegoś?? A może włączyć Ci film, muzykę??
-Po prostu usiądź i mnie przytul
-Okay-usiadł obok mnie a ja się do niego przytuliłam. Zrobiło mi się ciepło. Pocałował mnie w skroń. Teraz to jest tylko mój Harry. Jeżeli jakaś laska będzie chciała go poderwać to mnie popamięta
-Kocham Cię Sami
-Ja Ciebie też kocham Harry
-Marzyłem o tym
-A ja o Tobie
-Co robimy??
-Przytulamy się
-Ale nie w tej chwili
-Może obejrzymy film
-Jaki??
-"Bez mojej zgody" albo "Nostalgia Anioła"
-Znasz te filmy na pamięć i zawsze na nich płaczesz
-Dobra. Niech Ci będzie. Może być "Szybcy i wściekli"
-W końcu jakiś sensowny film
-A później oglądamy "Ósmoklasiści nie płaczą"
-Sami błagam
-Ja chcę to obejrzeć i koniec kropka
-Okay, ale oglądasz sama
-Nie z Tobą, bo inaczej się obrażę
-Szantażujesz mnie
-Nie inaczej. Więc jak??
-Dobra/ A dzwonimy do Vic i Liam'a
-Tak, bo z Vic najlepiej ogląda mi się "Ósmoklasiści nie płaczą"
-To ja nie będę musiał z wami oglądać
-Będziesz musiał. A teraz daj mi telefon to do nich zadzwonię-Harry podał mi telefon. Najpierw wybrałam numer do Tori
-Hej Harry. Tan??
-Hej Tori to nie Harry tylko ja Sam. U mnie dobrze a Harry krzyczy, że u niego cudownie a co u Ciebie??
-Hej Sami. U mnie też dobrze
-Jest sprawa
-Mam się bać??
-Nie. Tylko czy wbijasz do Harry'ego, bo on nie chce ze mną obejrzeć "Ósmoklasiści nie płaczą"
-Chciałabym, ale nie mogę
-Dlaczego??
-Szlaban po ostatniej imprezie. Rodzice będą mnie zawozić i odwozić ze szkoły
-Współczuję
-Ja sobie samej też. Wiesz muszę kończyć, bo przez telefon też nie mogę rozmawiać
-Dobra trzymaj się tam
-Dzięki
-Kocham
-Ja bardziej
-Nie prawda
-Wariatka
-Wiem
-Do jutro
-Może
-Buziaki
-Papa
-Victoria nie przyjdzie, bo ma szlaban po ostatniej imprezie
-Uuu...współczuję jej
-No nie. dzwonie do Liam'a
-Okay
-Hejo Li
-Sam. He. Co tam??
-Dobrze a u Ciebie??
-Bywało lepiej
-Co jest??
-Mama w szpitalu
-Przykro mi. Będzie dobrze
-Mówisz
-Tak
-Kocham Cie Sam
-Ja Ciebie też kocham
-Muszę kończyć
-Okay
-Pa
-Papa
-Jego też nie będzie
. Mama jest w szpitalu
-Jemu też współczuję. Zaraz czemu Ty go kochasz??
-Bo to mój przyjaciel
-Ale nie możesz go kochać
-Jego kocham jak brata a Ciebie jak chłopaka
-No ja mam nadzieje
-Dobra. Włączaj ten film
-Już
-No i jeszcze gdybyś mógł przynieść mi coś do picia i zrobić coś do jedzenia
-Jeszcze jakieś wymagania??
-Na razie nie
-Okay-Harry poszedł do kuchni.Wrócił po chwili z szklanką i talerzem
-Zrobiłem ci kanapki, bo nie mam nic innego
-Nie gadaj tyle tylko włączaj ten film i siadaj obok mnie, bo mi zimno-wywrócił oczami-I nie wywracaj oczami
-Dobrze. Już. Nie denerwuj się tak-włączył ten film i usiadł obok mnie. Najpierw obejrzeliśmy "Szybcy i wściekli 5" a potem Harry z niechęcią włączył "Ósmoklasiści nie płaczą". Już na początku filmu zaczęłam płakać. Harry podał mi chusteczki. Gdy film się skończył spojrzałam na zegarek. Była 21:30
-To co może jakiś horror-zaproponował Harry
-Może być
-Ale ja wybieram
-Okay
-"Martwa cisza"
-Wszystko tylko nie to
-Ja nie chciałem oglądać filmu a obejrzałem, więc teraz twoja kolej
-Ale wiesz, że to jest jeden z horrorów na którym się boję
-Trudno
-Nie lubię Cie
-A ja Cie kocham-Harry położył rękę na moim policzku i zaczął się powoli zbliżać
-Jak chcesz mnie pocałować to zrób to
- Ale ja nie wiem...
-Nie gadaj tylko całuj-wpił się w moje usta
-Nieziemsko całujesz-powiedział gdy ju się od siebie oderwaliśmy
-Możemy nie oglądać tego horroru
-Możemy
-Dziękuję. Mam do Ciebie pytanie
-No
-Jak ja mam się umyć
-Ja Cie mogę umyć
-Jaja sobie robisz??
-Nie. Dlaczego??
-Proszę Cie. Jesteśmy razem od 5 godzin a Ty już zaczynasz
-Nie zaczynam. Sam ja nie chcę Cię przelecieć, bo zależy mi na Tobie
-Ale..
-Jakie znowu ale?? Proszę zaufaj mi
-Dobrze-Harry uśmiechnął się. Podał mi rękę, żeby pomóc mi wstać. Doczłapałam się do łazienki-Będę delikatny-powiedział. Ściągnął mi koszulkę i odpiął moje spodnie. Usiadłam na wannie, żeby mógł mi je zdjąć. Po chwili nie miała już majtek i stanika na sobie. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Harry po chwili też już był rozebrany. Gdy stanął przede mną, wstałam nadal nie patrząc na niego.
-Jesteś piękna-złapał za moją brodę żebym spojrzała mu w oczy
-Ciekawe z której strony
-Z każdej jednej
-No szczególnie z tą blizną po operacji
-Dodaje Ci uroku-uśmiechnęłam się-Jesteś na prawdę seksowna
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też kocham-weszliśmy do kabiny. Harry umył mnie delikatnie. Po 15 minutach wyszliśmy z kabiny. Harry wytarł mnie a później siebie. Stanęliśmy na przeciwko siebie. W jego oczach można było zobaczyć ciepło, Zaniósł mnie do sypialni. Położył na łóżku i po chwili sam zajął miejsce obok mnie. Położyłam głowę na jego torsie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam
Co tam u was??
Chciałabym życzyć wszystkiego najlepszego Joasi z okazji urodzin. Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności i spełnienia wszystkich marzeń. Kocham Cię <3
A jak wam się podoba rozdział??
Kocham Was <3